Format: 150mm x 231mm
Liczba stron: 488
Oprawa: twarda
Tłumaczenie: Michał Wroczyński, Paulina Braiter, Arkadiusz Nakoniecznik
Nakład: ?
Nakład: ?
Cena: 39,90 zł
Czas zabrać się za katalogowanie książek. W przeciwieństwie do buriala nie stawiałem sobie nigdy założenia by zbierać pierwsze wydania. Jednak będę tu odznaczał, które wydanie posiadam, dla własnej informacji... i może w celach przyszłego uzupełniania kolekcji, bo kto wie co mi w przyszłości odwali:-) Dla odmiany nie zacznę od „Carrie”, gdyż jej pierwszego wydania z Iskier nawet nie posiadam jeszcze w swoich zbiorach. Zacznę od książki, która jest mi chyba najbliższa – nowego wydania „Miasteczka Salem”.
Od „Salem” zaczęła się moja przygoda z Kingiem, a wraz z nową wersją tej powieści, po raz pierwszy zaczęliśmy obejmować patronatem medialnym książki Kinga. Było to jedno z takich moich cichych marzeń, na którego spełnienie nigdy zbytnio nie liczyłem. Czasem sobie po prostu myślałem jakby fajnie było, gdy taki Prószyński dał kiedyś nasz adres obok swojego. Jak się potem okazało, spełniły się nie tylko te marzenia, ale i znacznie więcej, jednak wszystko zaczęło się właśnie od nowego wydania „Miasteczka Salem”.
Logotyp patronacki trzeba było oczywiście samodzielnie wykonać. Prosiłem na forum by ktoś ze zdolnościami się tym zajął, ale najwyraźniej nikt nie chciał by jego praca ozdobiła książki Kinga, więc gdy kończył się czas odpaliłem painta i co tam jeszcze miałem pod ręką i w łopatologiczny sposób skleiłem to co do dziś służy nam jako logotyp patronacki. Potem przez forum przeszła lawina krytyki jakie to syfiaste i nic wspólnego z serwisem nie ma... ale gdy prosiłem o wykonanie lub pomysły to nikt się nie odzywał.
Samą książkę dostałem w dzień premiery (wtedy było o to ciężko) bezpośrednio od Reni z Prószyńskiego i S-ki. Renia poprosiła mnie bym wystąpił w radiu Bis, a nie pomyśleliśmy wtedy, że można się połączyć z innym radiem, albo nawet telefonicznie wykonać rozmowę i przyjechałem osobiście do Warszawy na nagranie tych dwóch krótkich wejść. Nakład książki był mikroskopijnie mały, a część nakładu miała nawet lekki defekt (jak się weźmie w ręce to czuć, że książka się trochę rozjeżdża) i mi akurat trafił się taki egzemplarz, ale nie marudziłem. Mam go do dziś:-)
Dodatki:
1. wstęp Kinga
Czas zabrać się za katalogowanie książek. W przeciwieństwie do buriala nie stawiałem sobie nigdy założenia by zbierać pierwsze wydania. Jednak będę tu odznaczał, które wydanie posiadam, dla własnej informacji... i może w celach przyszłego uzupełniania kolekcji, bo kto wie co mi w przyszłości odwali:-) Dla odmiany nie zacznę od „Carrie”, gdyż jej pierwszego wydania z Iskier nawet nie posiadam jeszcze w swoich zbiorach. Zacznę od książki, która jest mi chyba najbliższa – nowego wydania „Miasteczka Salem”.
Od „Salem” zaczęła się moja przygoda z Kingiem, a wraz z nową wersją tej powieści, po raz pierwszy zaczęliśmy obejmować patronatem medialnym książki Kinga. Było to jedno z takich moich cichych marzeń, na którego spełnienie nigdy zbytnio nie liczyłem. Czasem sobie po prostu myślałem jakby fajnie było, gdy taki Prószyński dał kiedyś nasz adres obok swojego. Jak się potem okazało, spełniły się nie tylko te marzenia, ale i znacznie więcej, jednak wszystko zaczęło się właśnie od nowego wydania „Miasteczka Salem”.
Logotyp patronacki trzeba było oczywiście samodzielnie wykonać. Prosiłem na forum by ktoś ze zdolnościami się tym zajął, ale najwyraźniej nikt nie chciał by jego praca ozdobiła książki Kinga, więc gdy kończył się czas odpaliłem painta i co tam jeszcze miałem pod ręką i w łopatologiczny sposób skleiłem to co do dziś służy nam jako logotyp patronacki. Potem przez forum przeszła lawina krytyki jakie to syfiaste i nic wspólnego z serwisem nie ma... ale gdy prosiłem o wykonanie lub pomysły to nikt się nie odzywał.
Samą książkę dostałem w dzień premiery (wtedy było o to ciężko) bezpośrednio od Reni z Prószyńskiego i S-ki. Renia poprosiła mnie bym wystąpił w radiu Bis, a nie pomyśleliśmy wtedy, że można się połączyć z innym radiem, albo nawet telefonicznie wykonać rozmowę i przyjechałem osobiście do Warszawy na nagranie tych dwóch krótkich wejść. Nakład książki był mikroskopijnie mały, a część nakładu miała nawet lekki defekt (jak się weźmie w ręce to czuć, że książka się trochę rozjeżdża) i mi akurat trafił się taki egzemplarz, ale nie marudziłem. Mam go do dziś:-)
Dodatki:
1. wstęp Kinga
2. opowiadanie 'Strzemiennego'
3. opowiadanie 'Dola Jerusalem'
4. sceny usunięte
5. posłowie Kinga
Opowiadanie 'Ktoś na drodze' zostało przetłumaczone na nowo przez Paulinę Braiter, nowy tytuł to 'Strzemiennego'. Było to typowo fanowskie darmowe tłumaczenie i pani Paulina bardzo upierała się przy takim tytule. Znane wcześniej tłumaczenie książki pana Nakoniecznika zostało natomiast nieznacznie poprawione (choćby ten Cesarz/Imperator).
Książka ozdobiona jest fotografiami Jerry`ego Uelsmanna. Ten grafik pracował m.in. nad czołówką kapitalnego serialu „Po tamtej stronie” i co ciekawe, przynajmniej jedna z grafik, zaczerpnięta jest właśnie z tej czołówki.
Wraz z tym wydaniem zaczęło się u mnie jeszcze coś... kolekcjonowanie wszystkich wydań Kinga. Zatem w zasadzie tego dnia rozpoczęła się właśnie moja choroba:-) Renia nie wiedziała, że ja specjalnie na to nagranie przyjeżdżam do Warszawy i pozwoliła mi jakoś odbić sobie straty. Odwiedziłem siedzibę wydawnictwa, a Renia poprosiła bym sobie powybierał książki, na które mam ochotę. Wszystkie tytuły już miałem, ale nalegała więc wziąłem te wydania, których nie posiadałem. Jako, że prezentów się nie wyrzuca ani nie sprzedaje to tego dnia zmuszony zostałem by zacząć kompletować wszystkie polskie wydanie:-)
w poslkim wydaniu chyba jeszcze brakuje jednej ilustracji która umknęła wydawcy :)
OdpowiedzUsuńNo, ale to taka kiepska ilustracja była po wewnętrznych stronach okładek. Taka tylko w 2 barwach - czerń i biel.
OdpowiedzUsuń