16-stronnicowa książeczka z fragmentem „Ręki mistrza” dostępna była nieodpłatnie w księgarniach. Ja swój egzemplarz dostałem od wydawcy więc tym razem nie musiałem robić poszukiwań. Niedługo później pojawiła się informacja, że fragment książki zostanie umieszczony w „Nowej Fantastyce” (nr 10 (313)/2008), a że ja trochę narwany jestem to nabyłem pismo jak tylko pojawiło się w kioskach nie patrząc nawet jak to zostało wykonane:-). Spodziewałem się raczej tradycyjnie wydrukowanej „Ręki mistrza” na stronach pisma, a okazało się, że jest to wczepiona książeczka, którą już posiadałem. Nie wyrwałem jej z pisma. Zostawiłem w takiej postaci w jakiej to zakupiłem i dołączyłem do kolekcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz